Mieszkańcy Łodzi – jednego z najdynamiczniej rozwijających się pod względem biznesu miast w Polsce – stoją w korkach ponad 4 dni w skali roku. Z podobnymi problemami mierzy się wiele polskich miast. Tę sytuację mogą poprawić m.in. właściciele i szefowie firm, zapewniając pracownikom dostęp do biura bliżej ich domu, a tym samym bezpośrednio wpłynąć na rozładowanie ruchu drogowego w mieście. Jednym z rozwiązań, które mogą pomóc w tej sytuacji są elastycznie przestrzenie biurowe na wynajem.
Jak policzył Eurostat w 2019 roku, czyli epoce tradycyjnego trybu pracy, Polacy na dojazd w jedną stronę tracili średnio 24 minuty, co dziennie sumowało się w niemal godzinę spędzoną w podróży. Raport pokazuje też, że w czasie od 30 do 59 minut zmieściło się jedynie 28 proc. Polaków. Istotny wpływ na tempo jazdy mają oczywiście korki. TomTom, znany producent nawigacji samochodowej, w swoim corocznym raporcie na temat natężenia ruchu ulicznego ujął także Polskę. Łódź w 2021 roku zajęła niechlubne 1. miejsce w krajowym rankingu najbardziej zakorkowanych polskich miast. Łodzianie przemieszczają się średnio o 45 proc. dłużej w stosunku do jazdy bez korków. W ciągu roku tracą w nich aż 103 godziny, czyli… ponad 4 dni! W niewiele lepszej sytuacji jest kolejno Kraków, Wrocław i Warszawa.
Łódź – miasto z potencjałem
Popyt na łódzkim rynku biurowym jest jednym z wyższych w Polsce. W 2021 roku pozyskanych zostało 51,6 tys. mkw., z czego prawie 70 proc. transakcji to renegocjacje. Z kolei raport „Potencjał inwestycyjny Łodzi” z końca 2021 r. podaje, że całkowity zasób powierzchni biurowych wynosi 578 tys. m2, a do końca 2022 r. ma się powiększyć o kolejne 88,6 tys. m2. Warto wspomnieć także o tym, że poziom przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, w maju 2022 r. wynosił w woj. łódzkim 354,5 tys. osób i był o 1,6% wyższy niż przed rokiem.
Ponadto z badania przeprowadzonego przez Urząd Miasta Łodzi wynika, że firmy oferujące usługi dla biznesu chcą przyjmować nowych pracowników. Do końca 2022 r. prognozuje się pozyskanie dodatkowych 2,6 tys. osób, co w rezultacie pozwoli na przekroczenie poziomu 31,1 tys. zatrudnionych ogółem.
Dane te jasno pokazują, że Łódź potrzebuje nowych przestrzeni biurowych i ta tendencja będzie tylko rosnąć. Stacjonarne biuro ma wciąż duże znaczenie dla biznesu, jednak jego charakter uległ znacznym zmianom. Firma przestaje być przede wszystkim miejscem pracy, jest raczej przestrzenią do spotkań służbowych, okazjonalnej pracy grupowej i integracji pracowników. Do gry weszło również ESG (ang. Environmental, Social, Governance), czyli nowy model pozafinansowego raportowania o funkcjonowaniu firmy. Polityka ta określa obszary działań, w których warto wprowadzić zmiany w imię zrównoważonego rozwoju. Chodzi tu m.in. o dbałość o środowisko, oszczędzanie wody i prądu, rozsądne gospodarowanie odpadami, ergonomię miejsc pracy, dogodną lokalizację, bezpieczeństwo i odpowiedzialne zarządzanie firmą. Biura elastyczne, ze względu na swoje ekologiczne konotacje, mogą być znaczącym elementem realizacji założeń ESG.
– Udział powierzchni typu flex w całym rynku przestrzeni biurowych to aktualnie ponad 10 proc. i ciągle rośnie. Powodem tego są przede wszystkim przesłanki ekonomiczne. Chcąc sprostać oczekiwaniom pracowników mamy do wyboru albo dostosować nasze stałe biuro do nowych standardów, albo wynająć przestrzeń elastyczną, która z góry spełnia nowoczesne wymagania, dyktowanie m.in. przez ESG. Ta druga opcja w znakomitej części przypadków po prostu bardziej się opłaca. Pracownicy także docenią tego typu rozwiązanie, bo gwarantuje ono możliwość dowolnego żonglowania pracą zdalną i biurową, a co za tym idzie zaoszczędzony – np. na dojazdach – czas. Łódź jest w czołówce miast, które wynajmują elastyczne biura i biorąc pod uwagę jego biznesowy rozwój to ta tendencja zostanie utrzymana – mówi Hubert Abt, CEO i założyciel New Work i workcloud24.
Link do strony artykułu: https://wm.wirtualnemedia.pl/centrum-prasowe/artykul/lodz-elastyczne-biuro-zamiast-stania-w-korku